PETS STYLE
  • Aktualności
  • Diamenty Zoologii
  • Pies
  • Kot
  • Akwarystyka
  • Ptaki & Gryzonie
  • Lifestyle
  • Quiz
LifestylePodróżowanie

Kociewie – łagodna kraina. Odwiedź Kociewie ze swoim psem

przez Pets Style 3 czerwca, 2021

W dobie, gdy wiele osób szuka miejsc, w których można odpocząć, zwolnić i żyć slow, Kociewie wydaje się do tego idealne. Można nawet powiedzieć, że prowadzi się tutaj tzw. łagodną turystykę, która łączy potrzeby turystów, społeczności i, co najważniejsze, środowiska. Na zwolnionych obrotach, aby naładować akumulatory na całe miesiące, poświęcić czas na własne pasje i kontakt z bliskimi, z dala od wielkich skupisk ludzi żyć przyjemnie i bez pośpiechu – zapraszamy na wypoczynek do Kociewia – łagodnej krainy.

Kociewie jest jednym z regionów etniczno-kulturowych Pomorza stanowiącym jeden procent obszaru Polski i… zamieszkanym przez jeden procent Polaków.

Jak każdy region etniczny również Kociewie nie ma ściśle określonych granic, a te, którymi się posługujemy, zostały wytyczone przez dialektologów na podstawie badań gwary. Pierwszy oficjalny zapis nazwy w formie Gociewie pochodzi z 10 lutego 1807 roku z meldunku podpułkownika Józefa Hurtiga do generała Jana Henryka Dąbrowskiego. To fakty, a co dalej?

Gdzież to jest?

Umowne granice to:

  • na wschodzie około 120-kilometrowy odcinek Wisły, od Topolinka w powiecie świeckim do wsi Czatkowy w powiecie tczewskim;
  • na zachodzie od Czarnej Wody w powiecie starogardzkim, przez Osieczną, Tleń, Gródek, aż do okolic Gruczna w powiecie świeckim.

Zdaniem historyków pierwsze zapisy nazwy Kociewie miały wskazywać na powiązanie z Gotami, którzy kiedyś zamieszkiwali te tereny. Inni wywodzą tę nazwę od rosyjskiego koczewie, czyli koczowisko, obozowisko, lub od kociołków, kotlinek w krajobrazie kociewskim. Według kolejnych badaczy nazwa pochodzi się staropolskiego słowa kociwie, które, nie mniej ni więcej, oznaczało kraniec świata, czyli po prostu… „zapadłą krainę”.

Czym dzisiaj jest Kociewie?

Niektórzy mówią, że może już nie „zapadłą”, ale mało znaną krainą. Ale czy na pewno? Przecież wiele osób słyszało o bazylice katedralnej w Pelplinie, Biblii Gutenberga, Zamku Gniew, mostach w Tczewie, kompleksach leśnych Borów Tucholskich czy o Kazimierzu Deynie, który pochodził ze Starogardu Gdańskiego. A to wszystko to Kociewie właśnie. Trochę nowoczesne, a trochę na uboczu, poza znanymi trasami turystycznymi Polaków, bardzo bogate kulturowo i szeroko otwarte na turystów.

Miejsca oczywiste i mniej znane

W poznawaniu Kociewia ważne jest, by odwiedzić miejsca najbardziej znane, tak aby mieć punkt odniesienia w historii i dziejach tego regionu.

Tczew

Swoją podróż najlepiej rozpocząć od Tczewa, największego miasta na Kociewiu, gdzie krzyżują się ważne szlaki drogowe i kolejowe. Oprócz obejrzenia wspomnianych wyżej mostów tczewskich, czyli lokalizacji, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa, warto pospacerować wokół placu Hallera, potocznie nazywanego rynkiem, gdzie znajdują się kolorowe kamienice z XIX i XX wieku zbudowane na średniowiecznych fundamentach.

W kamienicy pod numerem cztery urodził się Johann Reinhold Forster (1729-1798), znany przyrodnik, geograf i towarzysz wyprawy Jamesa Cooka dookoła świata. Tczew to również Muzeum Wisły, Centrum Konserwacji Wraków Statków oraz Fabryka Sztuk – obiekty, w których zapoznać się można z dziejami największej z polskich rzek oraz historią Tczewa i najbliższych okolic.

Skarszew

Potem skierujmy się do pięknego zakątka, do Skarszew – miasta joannitów, czyli rycerzy zakonu św. Jana. Na miejscu starszego grodu wybudowali oni zamek, który skrywa ich tajemnice do dzisiaj. Jedną z ciekawszych wizytówek miasta jest kościół z 2013 roku, który został zbudowany w ciągu 24 godzin. Wydarzenie to było upamiętnieniem wcześniejszego wyczynu z 1741 roku, kiedy to protestanccy wierni w ciągu jednej nocy stworzyli mały kościółek.

Starogard Gdański

Kolejnym punktem na trasie wycieczki jest Starogard Gdański – stolica Kociewia. Drugie co do wielkości miasto regionu, kiedyś leżało na starożytnym szlaku bursztynowym i w X wieku było przystankiem na trasie misyjnej św. Wojciecha. Teraz to zadbany rynek wyznaczony kwadratem o wymiarach 107 na 107 metrów, pozostałości murów obronnych z czterema bramami wjazdowymi i basztami, z których zachowały się do dziś: Baszta Gdańska, Baszta Narożna oraz Baszta Tczewska. W Baszcie Narożnej aktualnie mieści się Muzeum Ziemi Kociewskiej, w którym są eksponowane zbiory archeologiczne, etnograficzne i historyczne.

Grodzisko Owidz

W bezpośredniej bliskości miasta znajduje się największy gród na Pomorzu – Grodzisko Owidz. To pozostałość po wczesnośredniowiecznej osadzie, założonej na początku XI wieku, doskonale wykorzystującej naturalne warunki obronne – można się było tutaj dostać jedynie od strony zachodniej, resztę obwodu opływają wody rzeki Wierzycy.

W trakcie zwiedzania grodu można zapoznać się z historią tego miejsca, zobaczyć wnętrza średniowiecznych chat oraz spróbować swoich sił na przykład w łucznictwie. Od niedawna można też poszerzyć swoją wiedzę związaną z wierzeniami pradawnych ludów. W Muzeum Mitologii Słowiańskiej dowiemy się, jak wyobrażali sobie wszechświat i do kogo się modlili nasi przodkowie.

Pelplin

Chcąc odrodzić się duchowo, trzeba się udać do duchowej stolicy Kociewia – Pelplina, nad którym góruje pocysterska bazylika katedralna. Jej monumentalizm wprawia w zachwyt, a o jej wyjątkowości świadczą 22 ołtarze wraz z głównym, który kryje w sobie obraz pędzla Hermana Hahna z 1623 roku przedstawiający koronację NMP.

To małe miasteczko to również pamiątkowe miejsce, gdzie w 1999 roku odbyła się msza święta celebrowana przez Świętego Jana Pawła II. Natomiast w tutejszym Muzeum Diecezjalnym skrywa się niezwykły wolumin – Biblia Gutenberga, jedyny egzemplarz w Polsce, jeden z 48 zachowanych na świecie.

Zamek Gniew

Kierując się na południowy wschód, odkryjemy zabytek pokrzyżacki – Zamek Gniew, zbudowany na przełomie XIII i XVI wieku. Czym wyróżnia się on spośród innych tego typu budowli? To właśnie tutaj swego czasu starostą był przyszły król Polski Jan III Sobieski, który dla swej małżonki Marii Kazimiery wybudował przy zamku kolejny obiekt, nazywany teraz Pałacem Marysieńki. Obecnie zamkowe komnaty to eleganckie apartamenty, dziedziniec to sala balowa, a przyległe niegdyś stajnie to… czterogwiazdkowy hotel.

Natomiast samo miasteczko wraz ze swoimi wąskimi uliczkami to idealne miejsce na przechadzkę i krótki odpoczynek. Tymczasem tuż za rogiem skrywa się niesamowita Dolina Dolnej Wisły.

Nowe

Jadąc na południe wzdłuż niezwykle widokowych terenów, trafimy do Nowego – małego miasteczka na wiślanej skarpie. W samy centrum zwiedzić można rynek z bogatym zestawem kamienic w różnych stylach oraz zamek, a tak naprawdę jedno skrzydło wschodnie, które przetrwało do naszych czasów.

Nowe to również tajemnicze malowidło znajdujące się w kościele farnym św. Mateusza przedstawiające… kobietę z brodą. Jest to postać św. Wilgefortis, która została ukrzyżowana za sprzeciw wobec zamierzeń ojca względem jej zamążpójścia.

Świecie

Warto również skierować się na południe, w stronę Świecia – trzeciego pod względem wielkości miasta Kociewia. U zbiegu Wdy i Wisły znajduje się jedyny w Polsce zamek, tzw. nawodny. Stamtąd już łatwo trafić na rynek Starego Miasta, gdzie wyróżnia się kamienica stylizowana na obronny zameczek z wieżą i blankami, a w której obecnie znajduje się Urząd Stanu Cywilnego.

Aktywnie ku przyrodzie

Za granicami miasta znajdziemy się na skraju Borów Tucholskich, a trzeba podkreślić, że przyroda jest największym skarbem tego regionu. Dostrzeże to każdy, kto wyruszy kajakiem na szlak leniwie płynącej na kociewskim odcinku Wdy. Rzeka meandruje na swej całej długości, a jej zakola często mają urwiste, wysokie brzegi. Wrażenie dzikości tych malowniczych terenów potęgują lasy, które towarzyszą nam przez znaczną część kajakowej podróży.

Wdecki Park Krajobrazowy

Ze względu na wartości przyrodnicze, historyczne i kulturowe, a głównie w celu zachowania w warunkach zrównoważonego rozwoju i popularyzacji tych wartości utworzono Wdecki Park Krajobrazowy. Na terenie parku znajduje się pięć rezerwatów przyrody, występuje tu wiele rzadkich gatunków roślin i zwierząt chronionych w ramach programu czynnej ochrony gatunków zagrożonych. Bory Tucholskie to też jedno z lepszych miejsc w Polsce na zbieranie grzybów, które potem urozmaicą nasze potrawy i zachwycą podniebienie.

Jezioro Kałębie

Bogactwo Borów Tucholskich to nie tylko lasy, ale również spora liczba jezior. Na terenie Kociewia znajduje się ich około 200, o różnej wielkości, jednak zawsze mają one dużą wartość dla turystyki i rekreacji. Największym z nich jest jezioro Kałębie, zwane również „kociewskim morzem”, często na jego wodach można obserwować zawody windsurfingowe.

Szlak kociewskich tras rowerowych

Jeśli nie kajakiem, to podróżować można też rowerem szlakami kociewskich tras rowerowych. Ich mnogość i różnorodność sprawia, że atrakcje przyrodnicze i kulturowe są na wyciągnięcie ręki, można planować długie eskapady albo krótkie wypady po bezdrożach, wzdłuż i wszerz całego Kociewia.

Arboretum Wirty

W prezentowaniu bogactwa przyrodniczego pomagają miejsca dostosowane do potrzeb turystów. Jednym z ważniejszych jest ogród dendrologiczny Arboretum Wirty. Jego początki datuje się na lata 70. i 80. XIX wieku. Jest to jedyny tego typu obiekt na Pomorzu, a niektóre z występujących tu roślin to największe okazy w całej Polsce. Z arboretum dostrzec można Wyspę Starościńską na Jeziorze Borzechowskim Wielkim – zachowały się na niej pozostałości zamku, który od XVI do XVIII wieku był siedzibą starostów.

Czekamy na Was!

Po całodziennym zwiedzaniu albo na całodzienny odpoczynek wśród lasów i jezior swe gościnne progi otwierają liczne gospodarstwa agroturystyczne. Regionalna kuchnia, domowe przetwory i wypieki sprawią, że pobyt w tych miejscach stanie się miłym wspomnieniem urlopowych chwil.

Miejscowości wypoczynkowe, takie jak: Tleń, Osie, Osiek, Ocypel, Lubichowo, Borzechowo czy Twardy Dół, idealnie wpisują się w trend ekoturystyki, czyli odpowiedzialnego podróżowania do naturalnych obszarów, bez ingerencji w stan środowiska naturalnego. Co ważne, czekają z niecierpliwością na wszystkich chcących zatrzymać się na chwilę i odetchnąć od codzienności.

autor: Emila Laskowska

Polecamy

Świętokrzyskie z psem

Zwiedzam Pomorskie z czworonogiem

Urlop na czterech łapach w Grudziądzu

3 czerwca, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
Pielęgnacja psaPies

Fiprex – pasożyty czyhają na naszych pupili!

przez Pets Style 2 czerwca, 2021

Wiosna to czas, kiedy po zimowym śnie natura budzi się do życia. Dzień staje się dłuższy, a coraz wyższe temperatury kuszą, by wybrać się z psem na dłuższy spacer. Niestety wiosenna przechadzka niesie ze sobą wiele niedostrzegalnych gołym okiem niebezpieczeństw, które mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu domowego czworonoga! O czym musimy pamiętać, gdy zabieramy zwierzaka na spacer do lasu lub na łąkę? Sprawdź ofertę marki Fiprex.

Fiprex kot

Fiprex ochrona przed kleszczami

Małe, niepozorne pajęczaki to jedno z największych zagrożeń czyhających wiosną na naszego pupila. Brak mroźnej zimy sprawia, że kleszcze są aktywne prawie przez cały rok. A pierwsze promienie wiosennego słońca wyjątkowo pobudzają je do aktywności i powodują, że te krwiopijne pajęczaki spotkać można nie tylko w lasach i na łąkach, ale również w miejskich parkach, a nawet przydomowych ogrodach.

Wgryzający się w skórę psa kleszcz najczęściej nie powoduje żadnego dyskomfortu u naszego zwierzaka. Podczas żerowania kleszcze wpuszczają do rany substancje, które działają przeciwzapalnie, przeciwświądowo, przeciwbólowo oraz rozszerzają naczynia krwionośne. Ukryty w gęstym futrze pupila kleszcz jest trudny do zauważenia.

Kleszcze przenoszą patogeny, które wywołują szereg chorób. Śmiertelne niebezpieczeństwo stanowią pierwotniaki żyjące wewnątrz tego pajęczaka. Szczególnym zagrożeniem jest Babesia canis – pasożyt będący przyczyną babeszjozy. Pierwotniak ten atakuje czerwone krwinki czworonoga i może doprowadzić nawet do śmierci naszego podopiecznego. Leczenie babeszjozy jest trudne, kosztowne i często niestety nieskuteczne. Dlatego właśnie wiosną powinno się zwracać szczególną uwagę na zabezpieczanie psów przed kleszczami.

Jednym ze sposobów ochrony przed kleszczami jest stosowanie kropli spot-on i sprayów na sierść zawierających fipronil, takich jak np. Fiprex.

Jest to linia produktów leczniczych przeznaczonych do zwalczania kleszczy, pcheł i wszy u psów i kotów. Na rynku dostępne są krople Fiprex SPOT-ON do nakrapiania bezpośrednio na skórę oraz Fiprex SPRAY przeznaczony do oprysku czworonogów. Substancja czynna zawarta w preparacie, czyli fipronil, łączy wysoką skuteczność w eliminowaniu kleszczy i pcheł z niską toksycznością dla zwierzęcia i jego otoczenia, a przede wszystkim dla człowieka. Eliminuje większość kleszczy wgryzionych w skórę zwierzaka w ciągu 24–48 godzin od zaaplikowania.

Preparat Fiprex SPOT-ON tworzy na skórze zwierzęcia warstwę ochronną skutecznie zabezpieczającą przed ponowną inwazją kleszczy do 4 tygodni. Chroni też przed ponowną inwazją pcheł nawet do 8 tygodni. Preparaty nie zabezpieczają przed przyczepieniem się kleszcza do skóry zwierzęcia. Po zabiciu kleszcze zazwyczaj spadają z psa lub kota, natomiast te, które pozostaną, można łatwo usunąć przez delikatne strzepnięcie.

Fiprex na pchły u psa!

Zagrożenie dla naszego pupila stanowią również pchły. Te bezskrzydłe owady w ciągu doby pochłaniają 20 razy więcej krwi, niż same ważą. Są one bardzo uciążliwe, ponieważ podrażniają skórę zwierzęcia, wywołując silny świąd. Mogą być również przyczyną atopowego pchlego zapalenia skóry. Poprzez przypadkowe połknięcie pchły nasz pupil może zarazić się tasiemcem (pchła jest żywicielem pośrednim tasiemca).

Warto wiedzieć, że tylko 5% pcheł znajduje się na zwierzęciu.

Pozostałe występują w jego otoczeniu w postaci jaj, larw i poczwarek. Postaci niedojrzałe pcheł gromadzą się wszędzie tam, gdzie pupil odpoczywa – w legowiskach, na dywanach czy kanapach. Aby skutecznie zwalczać inwazję pcheł, warto stosować preparaty zawierające S-metopren – regulator wzrostu owadów.

Nowy produkt Fiprex Duo posiada w składzie dwie substancje czynne – Fipronil oraz S-metopren, który hamuje rozwój wszystkich postaci rozwojowych pcheł. Preparat może być stosowany u ciężarnych i karmiących suk oraz kotek. Dwa dni przed aplikacją produktu nie należy kąpać zwierzęcia, a po podaniu produktu – nie częściej niż raz w tygodniu.

Jeżeli w gospodarstwie domowym są inne zwierzęta, również powinny być poddane leczeniu preparatem przeciwko pchłom i kleszczom. Bardzo ważne jest regularne dbanie o otoczenie, w którym zwierzę przebywa – pranie legowiska, odkurzanie, czyszczenie podłogi. Tylko kompleksowe działania pozwolą nam skutecznie zwalczyć inwazję pcheł.

Cieszmy się wiosenną pogodą i przebywaniem z naszymi czworonogami na świeżym powietrzu, ale pamiętajmy o podstawowych zasadach ochrony zwierząt i ludzi. Zdecydowanie łatwiej jest zapobiegać niż leczyć.

Fiprex to preparaty przeciw pasożytom, które atakują Twojego psa lub kota. Zabezpiecz swojego psa przeciw pchłom i kleszczom.

Polecamy:

Jak usunąć prawidłowo kleszcza u psa

2 czerwca, 2021 0 Komentarze
1 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
KotPiesPoradnikPorady

Jak zbudować pozytywną relację między dzieckiem a zwierzakiem

przez Pets Style 2 czerwca, 2021

Pies, kot, królik, chomik, myszka, złota rybka – to lista ulubieńców naszych dzieci. Chyba każdy z nas marzył w dzieciństwie o posiadaniu zwierzaka. Niektórzy to marzenie spełnili, kiedy byli dziećmi, inni spełniają marzenia swoich dzieci. Sprawdź, dlaczego warto wychować dziecko wśród zwierząt i jaki wpływ mają zwierzęta na rozwój dzieci. Dowiedz się, dlaczego tak ważna jest edukacja o zwierzętach już od najmłodszych lat.

Wpływ zwierzęcia na rozwój dziecka

Uważam, że dzieci od najmłodszych lat powinny wychowywać się w towarzystwie zwierząt. Obecność zwierząt w najbliższym otoczeniu bardzo korzystnie wpływa na dzieci. Kształtuje ich osobowość, pozytywnie oddziałuje na ich rozwój ruchowy i na stan emocjonalny.

Dzieci wychowane ze zwierzętami zdecydowanie lepiej radzą sobie w późniejszym życiu.

Pozytywniej postrzegają świat, łatwiej budują relacje z rówieśnikami. Opieka nad zwierzakami uczy dzieci odpowiedzialności i samodzielności. Dzieci stają się wrażliwsze, bardziej empatyczne, przez co chętniej angażują się w pomoc innym i nie pozostają obojętne na cierpienie innych.

Zwierzę – pierwszy przyjaciel dziecka

Fakt ten jest często pomijany, ale to właśnie zwierzęta stają się pierwszymi prawdziwymi przyjaciółmi dzieci. I to takimi idealnymi przyjaciółmi.

Zwierzęta nigdy nie oceniają, akceptują każdego, takim jakim jest. Nie próbują nikogo zmieniać, nie krytykują. W relacji z człowiekiem zawsze są szczere, lojalne, prostolinijne.Myślę, że znalezienie takiego drugiego przyjaciela, choćby wśród rówieśników, może być naprawdę trudne, a w ostatnim czasie nawet niemożliwe. Dlatego powinno się doceniać szczerą przyjaźń zwierząt, dbać o nią i wzmacniać każdego dnia.

Dziecięcy umysł jest bardzo chłonny. Dziecko uczy się nie tylko poprzez obserwację i naśladowanie, ale jest też w stanie zrozumieć i skojarzyć wiele faktów. I nie chodzi tylko o uczenie się nowych słów, wierszyków czy rozwiązywanie działań matematycznych. Dziecko uczy się także postawy zbudowanej na wrażliwości, empatii i odpowiedzialności, z właściwym podejścia do innych ludzi, a także do zwierząt. Dziecko musi mieć przy sobie odpowiedniego przewodnika – mentora, który nakreśli mu pewne wzorce, i który wprowadzi je w dany temat.

Uważam, że najlepszym sposobem, by nauczyć dziecko budowania właściwych relacji jest zapewnienie mu regularnego kontaktu ze zwierzętami. Oczywiście byłoby najlepiej, gdyby dziecko miało swojego zwierzaka w domu. Wówczas o wiele szybciej jest w stanie nauczyć się właściwego podejścia do zwierzaka i sprawowania odpowiedniej opieki nad nim.

Co zrobić, gdy nie możesz mieć w domu zwierzaka

Niestety, nie w każdym domu dziecko może mieć zwierzaka. Dlatego rodzice powinni znaleźć inny sposób, by dziecko mogło poprzebywać ze zwierzętami. Rozwiązań jest wiele. Może sąsiad ma psa, którego dziecko w asyście właściciela mogłoby wyprowadzać na spacery? Może w pobliżu jest sklep zoologiczny, w którym dziecko będzie mogło podpatrywać zwierzęta, choćby gryzonie i rybki?

Warto też zabrać dziecko na spacer do parku, lasu lub w inne miejsca, w których może spotkać i poobserwować zwierzęta. Doskonałym pomysłem są rodzinne wypady do zoo, gospodarstwa agroturystycznego, stadniny koni czy papugarni. Takie spotkania pozwalają dziecku lepiej poznać zwierzęta, ich zwyczaje i potrzeby.

Dzieci uwielbiają takie formy aktywności i z niecierpliwością czekają na kolejne wyprawy i spotkania z „braćmi mniejszymi.

Edukacja dzieci o zwierzętach

Pierwszymi edukatorami i autorytetami dla dzieci są rodzice, dziadkowie i starsze rodzeństwo. To właśnie z domu dzieci wynoszą wiele wzorców przyszłych zachowań, w tym nastawienie do świata, do drugiego człowieka, do zwierząt.

Jeżeli nasze pociechy w dzieciństwie nauczą się szacunku do innych i miłości do zwierząt, to w dorosłym życiu będą kierowały się tymi wartościami.

Dużą rolę w kształtowaniu postaw dzieci i młodzieży odgrywają również nauczyciele. Dlatego tak ważne jest, by nakierować uczniów na tematy proekologiczne, w tym tematy związane ze zwierzętami. Wiedzę można przemycać w ciekawy sposób – organizując konkursy tematyczne, zachęcając do wspierania inicjatyw terenowych, których celem jest ochrona środowiska i zwierząt. Pamiętajmy, że najbardziej wartościowe są zajęcia praktyczne oparte na zagadnieniach z teorii.

Dzieciom należy przybliżać zagadnienia ze świata zwierząt, mnożyć przykłady z ich codziennego życia, uczyć budowania wspólnej relacji ze zwierzakiem opartej na szacunku, bezpieczeństwie i zaufaniu.

Dzieci muszą wiedzieć, że każde zwierzę jest istotą żywą. Jest mądrym, cudownym towarzyszem człowieka, zasługującym na właściwe traktowanie bez względu na swoją przynależność gatunkową, rasową, wielkość czy wiek.

Typowe zachowania dla zwierząt

Warto przybliżyć dzieciom zachowania typowe dla zwierząt, ale i podobieństwa pomiędzy zwierzętami a ludźmi. Zwierzęta, choć wyglądają odmiennie niż my i nie mówią ludzkim językiem, potrafią myśleć, czuć, okazywać szereg pozytywnych i negatywnych emocji.

Zwierzęta umieją okazywać radość, złość, strach.

Są też podatne na stres, miewają lepsze i gorsze dni, a nawet huśtawki nastroju. Potrafią doskonale odczytywać sygnały docierające ze środowiska, a nawet wyczuwać ludzkie emocje.

Przedstawianie przykładów, podobieństw i różnic obrazowo sprawia, że dzieci lepiej zrozumieją wiele zagadnień. Najmłodszym dzieciom dobrze jest przybliżać fakty, ciekawostki z życia zwierzaków, opisywać pewne ważne z ich punktu widzenia szczegóły, takie jak: wzrost, waga, ubarwienie, warunki życia.

Dziecko powinno wiedzieć, jaki dany zwierzak jest, co lubi robić, co lubi jeść. Taka krótka, ale zarazem bardzo ciekawie przedstawiona charakterystyka zwierzaka z pewnością jeszcze bardziej zainteresuje dziecko.

Jak pokazać dzieciom świat zwierząt

Maluchy będą najbardziej zainteresowane interaktywną formą przekazu: obrazkami, filmami, odgłosami natury, bajkami, maskotkami. Wykorzystaj to, co Twoje dziecko lubi najbardziej. Ważne, by nauczyć dzieci właściwego podejścia do zwierząt.

Dziecko powinno uczestniczyć w codziennych obowiązkach, karmić zwierzę, wyprowadzać je na spacery, uczestniczyć w szkoleniu i w zabawach, a także w zabiegach pielęgnacyjnych. Dziecko może pomagać także sprzątać klatę, podmieniać wodę w akwarium, czy w robić zakupy np. karmy. Im więcej uwagi i czasu poświęci zwierzakowi, tym lepiej. Im bardziej zaangażuje się w życie zwierzaka, im szybciej zrozumie, że zwierzę ma swoje potrzeby i wymagania, którym właściciel musi sprostać, tym lepiej.

Bezpieczeństwo w relacji dziecko – zwierzę

Jednocześnie nakieruj uwagę dziecka na bezpieczeństwo w kontaktach ze zwierzętami. Chodzi tu zarówno o bezpieczeństwo dzieci, jak i „braci mniejszych”.

Wypracowanie schematu budowania wzajemnej relacji na linii dziecko – zwierzę jest bardzo istotne.

Pozwoli w przyszłości zminimalizować ryzyko wystąpienia nieszczęśliwych wypadków z udziałem dzieci i zwierząt. Dzieci i zwierzęta trzeba nauczyć właściwego zachowania w swoim towarzystwie.

Niestety dzieciom, zwłaszcza tym młodszym, brakuje delikatności, wyczucia i cierpliwości w obecności zwierzaka. Bywają ekspansywne, ruchliwe, krzykliwe. Potrafią głaskać pod włos, ciągnąć zwierzaka za ogon, uszy czy łapy, targać mocno jego sierść. Swoim zachowaniem niestety często zniechęcają zwierzęta do siebie. Dlatego tak ważne jest, by nauczyć dzieci tzw. dobrego dotyku.

Najmłodsze dzieci najczęściej robią to zupełnie nieświadomie. Z kolei starsze zachowują się na ogół niedelikatnie wobec zwierząt, ponieważ nie zostały w odpowiednim czasie nauczone właściwego zachowania. Nie do końca wiedzą, że pewne czynności mogą być dla pupila nieprzyjemne, a nawet bolesne. W efekcie zwierzak może zacząć zachowywać się niewłaściwie. Może okazywać pewną nerwowość w obecności dzieci, może wręcz unikać z nimi kontaktu, wspólnych zabaw.

Zdenerwowane, niepewne siebie zwierzę może próbować się bronić, wysyłać sygnały ostrzegawcze: powarkiwać, kłapać pyskiem w powietrzu, a nawet próbować podgryzać. Jeżeli to nie przyniesie skutku, nie zdyscyplinuje dziecka, to zwierzę może użyć – ostrych zębów czy pazurów. Zwierzak reaguje nerwowo i agresywnie, jeśli nie widzi innej możliwości do obrony. Tylko ta droga pozwala mu wyjść z niekomfortowej sytuacji, obronić się, pozbyć się stresu, nadmiaru negatywnych emocji.

Skąd jeszcze bierze się agresja u zwierząt?

Co ciekawe, przejawy agresji zwierząt wobec dzieci nie biorą się tylko z nieumiejętnego dotyku. Zwierzęta domowe najczęściej dyscyplinują dzieci w sytuacjach dla siebie trudnych, można rzec podbramkowych.

Konflikt na linii dziecko – zwierzę może narastać, gdy dziecko próbuje przeszkadzać zwierzakowi w czasie odpoczynku, jedzenia albo gdy chce zabrać zwierzakowi ulubioną zabawkę. Nie ma co się dziwić, że zwierzę reaguje wówczas nerwowo. Nikt nie lubi, jak mu się przeszkadza, zabiera mu się jedzenie, ulubiony przedmiot czy ciągnie siłą za rękę. Zapominamy o tym i na ogół całą winą za niebezpieczne zajście obciążamy zwierzaka.

Takim podejściem w dużym stopniu krzywdzimy zwierzę, bo zapominamy o drugiej stronie konfliktu, która dokonuje prowokacji. Prowokacji świadomej lub nieświadomej. Pewnie gdyby dziecko nie sprowokowało zwierzaka, to pupil nie zareagowałby aż tak nerwowo. Dlatego, aby uniknąć tego typu zdarzeń, nieszczęśliwych wypadków z udziałem zwierząt i dzieci, trzeba zawczasu zadbać o budowanie właściwej relacji.

Dzieci i zwierzęta muszą wiedzieć, co im wolno w swoim towarzystwie, a czego nie.

Tylko wówczas ich wspólna relacja będzie właściwa, a dziecko stanie się sojusznikiem zwierzaka i jego przyjacielem, a nie oprawcą.

Polecamy blog: http://okiembehawiorysty.pl/

autor: Dagmara Mieszkis-Święcikowska, behawiorystka

Polecamy artykuły

Konsultacja behawioralna

6 faktów o kotach

Aktywne rasy psów

]

2 czerwca, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
AkwarystykaAquascaping

Takashi Amano – prekursor Nature Aquarium

przez Pets Style 30 maja, 2021

Takashi Amano to jedna z najbardziej wpływowych postaci w świecie akwarystyki przełomu XX i XXI wieku. Fotograf, artysta, projektant, wizjoner, autorytet, miłośnik natury, twórca akwarystyki naturalnej – nowego nurtu w akwarystce. Takashi Amano dla miłośników aquascapingu i akwariów roślinnych był po prostu Mistrzem.

Dzieciństwo Takashiego Amano

Takashi Amano urodził się 18 lipca 1954 roku w Niigacie w Japonii. Od najmłodszych lat fascynowała go natura, którą uwielbiał obserwować, interesowały go również ryby i rośliny wodne. Czasy dzieciństwa wspominał zawsze z ogromnym sentymentem.

Kiedy byłem dzieckiem, mającym około 10 lat, lubiłem grać i bawić się na łonie natury. Miejsca moich zabaw tworzą w moim umyśle niezapomniane sceny z mojego dzieciństwa. Ale moja ukochana natura w moim rodzinnym mieście drastycznie zmieniła się wraz z upływem czasu. Wszedłem jako dziecko w nietkniętą naturę, lecz wiele się zmieniło, a jej piękno zostało utracone kilka lat później z powodu ludzkiej ingerencji. Ponieważ znam stare, dobre czasy, tak smutno mi, gdy widzę, jak przyroda jest niszczona przez człowieka. Poczułem kruchość natury – raj, z którego się cieszyłem, zniknął w ciągu tych ostatnich 50 lat. Jako protest przeciwko temu, a może jako pokutę dla siebie, chciałem odtworzyć piękno natury, która mnie oczarowywała.

W wywiad na łamach magazynu „Aqua Journal”(AJ) numer 23 Amano

Takashi Amano – fotograf

Amano był utalentowanym fotografem podróżującym po całym świecie. Z wielką pasją utrwalał krajobrazy i przyrodę.

Swoją karierę rozpoczął w 1975 roku jako fotograf japońskich pejzaży. Po odbyciu podróży w największe na świecie lasy tropikalne Amazonii, Borneo, Afryki Zachodniej i dziewiczych lasów Japonii Takashi Amano stworzył szereg przepięknych fotografii zatytułowanych „Untouched Nature”.

Jako fotograf Takashi Amano pracował z wielkoformatowymi kamerami, co pozwalało mu uchwycić daną chwilę oraz skomplikowane szczegóły natury. Ta zdolność odnajdowania detali wyraża się jasno w słynnym cytacie:

„Poznać matkę naturę, to kochać jej najmniejsze dzieła.”

Amano był członkiem Japan Professional Photographers Society, Japan Advertising Photographers Association, International Environment Photographers Association oraz Society of Scientific Photography.

Dwa zdjęcia Takashiego Amano zostały zaprezentowane na 34. szczycie G8. Fotografie miały rozmiar 4,00 × 1,50 metra i przedstawiały dziewiczy las drzew cedrowych na wyspie Sado. Zostały zrobione za pomocą aparatu wielkoformatowego 8 × 20 cali. Prace Amano były wystawiane na całym świecie, a jego sposób postrzegania natury zyskał światowe uznanie.

Misją Mistrza stało się utrwalanie natury na fotografiach, wiedział bowiem, że kolejnym pokoleniom nie będzie dane zobaczyć dziewiczej przyrody, nie tylko w Japonii, ale także na świecie. Był perfekcjonistą w fotografowaniu natury, po mistrzowsku operował niepowtarzalnością chwili, detalami, proporcjami, perspektywą, głębią i światłem. Ten talent, umiejętność obserwacji i sposób postrzegania świata miały duży wpływ na sposób tworzenia kompozycji w akwariach.

Baczne obserwowanie naturalnego środowiska pozwoliło mu także zrozumieć, że dodanie dwutlenku węgla do wody w zbiorniku pozwoli na jeszcze lepszy rozwój roślin, jak to ma miejsce w środowisku naturalnym.

Amano – prekursor akwarystyki naturalnej

Amano jest prekursorem Nature Aquarium – akwarystyki naturalnej (krajobrazowej), która stała się nurtem w sztuce aranżacji akwariów roślinnych. Do kompozycji wykorzystuje się tylko naturalne materiały – korzenie, skały i rośliny, które bardzo często są odzwierciedleniem danego wycinka krajobrazu. W ramach Nature Aquarium Amano stworzył cztery style aranżowania zbiorników: iwagumi, ryuboku, mizube, ragwork. Przeczytaj więcej o iwagumi.

W 1989 roku styl, w którym Amano tworzył akwaria, został nazwany Nature Aquarium. Opierał się na sloganie Odtwarzaj naturę, ucząc się od niej (Learn from Nature and Recreate a Nature). Koncepcja Nature Aquarium zyskała niesłychaną popularność na całym świecie.

Wierzę, że sposób, w jaki rozwijamy nasz umysł w dążeniu do pięknej przyrody, warunkuje tworzenie środowiska, w którym człowiek może żyć z naturą w harmonii i dobrobycie… Aby stworzyć piękną kompozycję, która może poruszyć ludzkie serca, musimy w całkowitej harmonii, dogłębnie wyrażać wspaniałość i drobiazgowość natury. Taka właśnie powinna być przyroda, bez jej znajomości nie moglibyśmy tworzyć Nature Aquarium. […] Kompozycja jest niemal niczym symfonia opowiadająca historię. Przyciąga tych, którzy ją dostrzegają, od mielizn do głębokich wód, od otwartej przestrzeni do bujnej dżungli. Świat, w którym nie tylko ryby, ale i różnorodne organizmy, mogą przetrwać razem – to jest i będzie raj, do którego dążę. Prawdziwie piękny krajobraz istnieje tylko w pięknym ekosystemie. Jeśli Nature Aquarium porusza ludzi, którzy je widzą, i przemawia do nich – jest to dla mnie ogromną przyjemnością – mówił.

Amano w wywiadzie dla „Aqua Journal”.

Takashi Amano – prekursor aquascapingu

Amano jest także twórcą aquascapingu. To sztuka aranżacji akwariów poprzez odpowiednie zestawianie ze sobą roślin oraz dekoracji w postaci korzeni i kamieni w taki sposób, by tworzyły pięknie wyglądające podwodne krajobrazy. Dzięki niemu zostały upowszechnione słodkowodne krewetki w akwarystyce. Jeden z ich gatunków został nawet nazywany potocznie Amano, choć opisano go już w drugiej połowie XIX wieku.

Takashi Amano – wykładowca

Amano wielokrotnie występował z wykładami opisującymi jego wyprawy fotograficzne i doświadczenia związane z eksploracją natury na całym świecie. Wielokrotnie podkreślał znaczenie sadzenia drzew i programów ochrony środowiska na Ziemi.

W 2004 roku odwiedził Polskę. W Warszawie odbyło się spotkanie, w trakcie którego Mistrz wygłosił prelekcję o sztuce zakładania akwariów w stylu japońskim, która w tym czasie była nowością w naszym kraju. Zaprezentował też akwarium, które urządził w 2001 roku w swojej rezydencji.

Był to największy zbiornik naturalny, w tamtych czasach, o rozmiarach 400 x 150 x 150 centymetrów i pojemności 9000 litrów. Centralnym punktem akwarium był potężny korzeń, który Amano przywiózł z Amazonii. Zbiornik prowadził tylko metodami naturalnymi, dlatego nie przycinał roślin.

Aqua Design Amano (ADA)

W 1984 roku w Niigacie Takashi Amano otworzył sklep akwarystyczny Aqua Design Amano (ADA), w którym można było podziwiać akwaria dekoracyjne w stylu Nature. Zbiorniki robiły ogromne wrażenie i przyciągały uwagę klientów. W tym samym czasie wprowadził pod marką ADA pierwsze produkty do zakładania i pielęgnacji akwariów z bujną roślinnością. W kolejnych latach gama produktów była sukcesywnie rozwijana.

Takashi Amano – organizator The International Aquatic Plants Layout Contest (IAPLC)

W 2001 roku Aqua Design Amano zorganizowała pierwszą edycję konkurs The International Aquatic Plants Layout Contest. IAPLC to międzynarodowy konkurs na aranżację podwodnego pejzażu w akwarystyce słodkowodnej. Konkurs uznawany jest za najważniejsze i najbardziej prestiżowe wydarzenie w świecie aquascapingu, a zakwalifikowanie się do Top27 to ogromny sukces.

Takashi Amano – założyciel Nature Aquarium Gallery

W 2003 roku została założona przez Amano galeria akwariów naturalnych – Nature Aquarium Gallery w prefekturze Niigata. W wybudowanym specjalnie do tego celu budynku mieszczą się również pomieszczenia biurowe firmy ADA.

Akwaria znajdują się w klimatyzowanej, dość mocno oświetlonej sali. W wielu prezentowanych aranżacjach rośliny wyrastają ponad lustro wody. Robią ogromne wrażenie, a precyzja ich wykonania sprawia, że wyglądają zjawiskowo.

Forest Underwater by Takashi Amano – ostatni projekt Mistrza

Ostatnim wielkim projektem Mistrza był Forest Underwater by Takashi Amano (Florestas Submersas by Takashi Amano). To największe na świecie akwarium naturalne, które powstało na początku 2015 roku w Oceanarium w Lizbonie.

Projekt aranżacji opracował sam Takashi Amano. Akwarium założone zostało na przełomie stycznia i lutego 2015 roku, a udostępnione publiczności 22 kwietnia 2015 roku.

Zbiornik ma imponujące rozmiary:

  • długość 40 metrów,
  • szerokość 2,5 metra,
  •  wysokość 1,45 metra,
  • pojemności to około 160 000 litrów.

Forest Underwater stał się ukoronowaniem jego dorobku i dziełem życia Amano.

Zanim jednak nadszedł dzień, kiedy Takashi Amano wraz ze swoim zespołem, w którym był także Polak – Adam Paszczela, wszedł do pomieszczenia z akwarium, przez rok trwały przygotowania do jego uruchomienia.

W tym czasie zajmowano się zbieraniem odpowiedniej ilości roślin, korzeni oraz lawy. Jednym z większych problemów było takie ułożenie kompozycji, by zasłonić cztery okrągłe słupy znajdujące się wewnątrz, w najdłuższej części akwarium, co jednak udało się doskonale. Również odpowiednie doświetlenie tak dużego zbiornika nie było łatwe i wymagało zastosowania odpowiednio dużej ilości 800 W lamp HQI o temperaturze barwowej 6500 K i 10 000 K.

Samo akwarium wykonane jest z bardzo grubych tafli akrylowych i ma kształt przypominający kanciastą literę C. Akwarium znajduje się na 70-centymetrowym podeście, dzięki czemu oglądanie go jest bardzo wygodne i przyjemne. Amano w wywiadzie dla magazynu „Aqua Journal” tak mówi o Forest Underwater: Kompozycja w ogromnym zbiorniku odzwierciedla pełną skalę natury, dlatego musieliśmy wszystko wykonać szczególnie perfekcyjnie.

Takashi Amano zmarł 5 sierpnia 2015 roku w wyniku powikłań po zapaleniu płuc. Jego śmierć była niepowetowaną stratą dla całego świata akwarystycznego.

30 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
Ptaki & GryzonieŻywienie ptaków i gryzoni

Jedzenie dla szynszyli, czyli co powinny jeść szynszyle?

przez Pets Style 28 maja, 2021

Szynszyle, wbrew pozorom, to długowieczne zwierzęta. Mogą żyć nawet do 30 lat, choć zazwyczaj żyją krócej. Jako zwierzęta domowe rzadko osiągają wiek powyżej 18 lat. Powodem, dla którego się tak dzieje, są zwykle błędy opiekuna w żywieniu pupila. Jak żywić szynszylę? Jaka karma dla szynszyli będzie najlepsza i czego szynszyla nie może jeść? Sprawdź, jak wybrać odpowiednie jedzenie dla szynszyli?

jedzenie dla szynszyli

Jedzenie dla szynszyli

Dzikie szynszyle zamieszkują górzyste tereny Ameryki Południowej, gdzie żywią się głównie twardymi roślinami, bogatymi we włókna (nawet 60% ich diety stanowi błonnik). W celu przyswojenia substancji odżywczych z tak ubogich źródeł zwierzęta potrzebują bardzo dużej ilości pożywienia i długiego żucia – jest to niezbędne dla zdrowia ich przewodów pokarmowych i zębów.

Udział poszczególnych składników żywieniowych niezbędnych do zapewnienia szynszylom pełnowartościowej diety:

  • tłuszcz: 2–5%,
  • białko surowe (roślinne): 16–20%,
  • błonnik: 15–35%.

Szynszyle potrzebują innych proporcji poszczególnych składników odżywczych niż np. chomiki, króliki czy myszoskoczki, dlatego jedzenie dla szynszyli powinno być przeznaczone właśnie dla tego gatunku. Nie dawaj szynszyli karmy dla kawii domowej czy chomika. Taki pokarm może być dla niej po prostu nieodpowiednio zbilansowany, dlatego lepiej tego nie robić.

Najkorzystniejszy model żywienia szynszyli opiera się na następujących składnikach:

Suche siano dla szynszyli

Bez ograniczeń (np. siano z owsa, tymotki lub lucerny). Pamiętaj, że lepiej podawać pupilowi mniejszą ilość siana każdego dnia, niż podać mu całość od razu. Prawidłowo przechowywane siano (np. w opakowaniu producenta oraz według zaleceń załączonych do opakowania) powinno dłużej zachować swoje właściwości niż to, które będzie znajdować się w klatce przez wiele dni.

Siano jest bardzo ważne w diecie szynszyli.

Granulowana karma dla szynszyli

Mała ilość (1 lub 2 łyżki stołowe) granulowanego pożywienia na dobę w zupełności Twojej szynszyli wystarczy. Oczywiście dokładną dawkę granulatu, którą należy podawać zwierzęciu, musisz sprawdzić na opakowaniu danego produktu. Zależy ona nie tylko od stopnia aktywności Twojej szynszyli, ale też od jej wieku, masy ciała i samej kaloryczności wybranej karmy.

Pokarm najlepiej podawać bezpośrednio do miski. Zwróć uwagę, by w miseczce nigdy nie zalegał granulat z poprzedniego dnia. Zawsze czyść ją przed podaniem kolejnej porcji pokarmu.

Granulat jest optymalnym rozwiązaniem dla szynszyli, ponieważ zwierzęta często zjadają tylko najsmaczniejsze kąski mieszanki zbóż, co może doprowadzić do zaburzenia bilansu składników odżywczych. Dlatego najlepsze jedzenie dla szynszyli to przeznaczony specjalnie dla nich, dobrze zbilansowany granulat, którego wszystkie granulki mają taką samą strukturę i bardzo zbliżony smak oraz skład, w związku z czym szynszyla traci możliwość niezdrowego wyboru.

Świeże produkty

Około 10% diety naszego zwierzęcia powinny stanowić świeże produkty. Mogą to być np. zioła przeznaczone dla szynszyli.

jedzenie dla szynszyli

Konsekwencje niedoborów żywieniowych w jedzeniu dla szynszyli

Białko jest potrzebne szynszylom dla odpowiedniego wzrostu futra i jest drugim po błonniku najistotniejszym składnikiem ich diety. Zwierzęta, które cierpią na niedobory białka, mają brzydkie, matowe futro, włosy są suche i słabe, z tendencją do wypadania.

Błonnik pobudza perystaltykę jelit szynszyli. Jego niedobór w diecie powoduje poważne problemy trawienne i prowadzi do niebezpiecznych zaparć. Pamiętaj, że jego nadmiar może również być szkodliwy i może doprowadzić do biegunki.

Czego nigdy nie podawać szynszylom?

Szynszylom pod żadnym pozorem nie wolno podawać: nabiału, szparagów, brokułów, awokado, grochu, kapusty, sałaty, szpinaku i rabarbaru. Mniej niebezpieczne, ale również niezalecane w żywieniu szynszyli są: banany, kukurydza, orzechy ziemne i słonecznik.

Nie jest to pełna lista produktów szkodliwych dla tych zwierząt. Jeśli mamy wątpliwości, czy dany produkt jest zdrowy dla naszego pupila, najrozsądniej jest z niego po prostu zrezygnować lub skonsultować się z lekarzem weterynarii, który specjalizuje się w żywieniu gryzoni.

Mikroelementy, makroelementy i witaminy w jedzeniu dla szynszyli

Szynszyle potrzebują witamin z grupy B, wapnia i fosforu oraz śladowych ilości innych witamin i mikroelementów. Wszystkie te składniki znajdują się w sianie.

Co ciekawe, szynszyle same potrafią syntetyzować witaminę C, więc nie trzeba im jej dodatkowo podawać.

Szynszyle same potrafią syntetyzować witaminę C.

Jak podawać wodę szynszyli?

Czysta i świeża woda zawsze powinna być dostępna dla Twojego pupila. Na rynku dostępne są buteleczki (poidła) przystosowane specjalnie do pojenia szynszyli. Należy je myć i zmieniać w nich wodę każdego dnia. Zwróć także uwagę, na jakiej wysokości znajduje się poidło. Pupil powinien łatwo dosięgnąć do wodopoju.

jedzenie dla szynszyli, szynszyla

Kiedy karmić szynszyle?

Szynszyli należy zapewnić nieustanny dostęp do dobrej jakości siana, trzeba też regularnie je wymieniać. Pamiętaj, że siano nie jest ściółką, tylko pożywieniem i najlepiej umieścić je w specjalnym paśniku lub w jednym stałym miejscu, gdzie będziemy mieć pewność, że nie zostanie zabrudzone. Granulowana karma dla szynszyli powinna być podawana do miseczki najlepiej dwa razy w ciągu dnia, np. ok. 9:00 i 19:00 – jest to czas największej aktywności tych zwierząt.

Jedzenie dla szynszyli – jakie przysmaki wybrać?

Przysmaki budują więź między pupilem a opiekunem, ale pamiętaj, że należy podawać je z dużą rozwagą i w mniejszych ilościach niż innym gryzoniom domowym. Ważna jest nie tylko ich ilość, ale też jakość.

Nie można dawać szynszylom produktów zbyt słodkich ani zbyt tłustych. Pamiętaj, że niektóre suszone owoce i warzywa mogą zawierać dodatek cukrów, co niestety prowadzi u szynszyli do otyłości, jeśli będziesz podawał je gryzoniowi zbyt często.

Za wszelką cenę unikaj karmienia szynszyli chlebem i płatkami śniadaniowymi. Okazjonalnie, w małych ilościach, możesz dać szynszyli owoce (zalecana jest duża rozwaga) lub orzechy.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest podawanie szynszyli gałązek drzew owocowych jako przysmaków. Gryzonie bardzo lubią ich smak, a obgryzanie dodatkowo dostarcza im rozrywki, ponadto korzystnie wpływa na stan uzębienia.

Pamiętaj, jedzenie dla szynszyli musi być dostosowane do jej wymagań żywieniowych.

autor: lek. wet. Natalia Ciszewska

28 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
LifestylePodróżowanie

Podróże z pazurem. Kalima nosi piaski Sahary

przez Pets Style 28 maja, 2021

Recenzja „Podróże z pazurem. Kalima nosi piaski Sahary”

Druga część z serii „Podróże z pazurem”, czyli „Kalima nosi piaski Sahary”, jest już do kupienia w księgarniach. Tym razem przeniesiemy się razem z bohaterami komiksu do Maroka.

Nasz czworonożny bohater Snupek (https://pets-style.pl/pies/podroze/psie-wakacje/) będzie buszował w piaskach Sahary, umożliwiając nam na kartach komiksu poznanie tajemnic kultury Maroka. To właśnie tam zatrzymali się nasi bohaterowie w czasie swojej wyprawy dookoła świata. Dowiemy się również tego, jak różni się marokańskie życie od życia w innych krajach arabskich.

W tej części komiksu autorzy Izabella i Piotr Miklaszewscy kładą nacisk także na problemy społeczne i ochronę środowiska oraz tłumaczą, czym jest odpowiedzialne traktowanie zwierząt.

Komiks wzruszy czytelnika w każdym wieku, choć jak podkreślają autorzy, to tytuł rodzinny, mający zachęcić rodziców i dzieci do rozmów i dyskusji. Podkreślamy, że powieść adresowana jest do czytelnika w każdym wieku. Naszym założeniem jest, by był to tytuł, do którego dzieci będą mogły wracać co jakiś czas i w każdym momencie czerpać z innych warstw. Książka poszerza wiedzę i rozumienie świata, ale jednocześnie pomaga dzieciom to rozumienie budować i kształtować. Ale nawet dorośli, w tym ci bez dzieci, będą się świetnie bawić w trakcie czytania tego tytułu i zdobędą ogrom nowych informacji. Nie wspomnę już o starszych nastolatkach – mówi Piotrek.

Bohaterowie komiksu przekonują przy tym najmłodszych, że marzenia, nawet te najbardziej odległe, jak oglądanie zachodu słońca na Saharze, można spełniać i – jak powiedziałaby dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska – niemożliwe nie istnieje.

Komiks ubarwiają rysunki Filipa Sułkowskiego, który świetnie odmalowuje na twarzach bohaterów emocje – tak, że przeżywamy je razem z ich bohaterami. Co ciekawe, autorzy komiksu inspirację czerpią z życia – razem podróżują, a Snupek to ich pies adoptowany z warszawskiego schroniska.

O czym jest cała seria przygód Izy, Piotrka i Supka?

Cała seria planowana jest na 8 do 10 odcinków. Trzonem fabuły jest historia Izy, Piotrka i Snupka, którzy podróżują po całym świecie i przeżywają wspaniałe przygody.

W pierwszej części „Podróże z Pazurem. Historia łapą pisana” poznajemy naszych bohaterów i wspólnie z nimi przeżywamy ich pierwszą podróż dookoła świata.

Komiks oprócz funkcji rozrywkowych ma bardzo ważne przesłanie, a mianowicie:

  • uświadamiania, jak bardzo zniszczona jest nasza planeta, czyli nasz dom;
  • uczy szacunku do natury, przyrody, innych kultur, zwierząt domowych, ale przede wszystkim tych dzikich, a także tych „do zjadania”;
  • pokazuje różnorodność i złożoność świata;
  • uczy odpowiedzialnego traktowania psów i udowadnia, że to naprawdę idealni przyjaciele – a nie zabawki!

Komiks polecamy wszystkim, którzy są otwarci na ciekawostki, chcą poszerzyć wiedzę i lubią dobrą zabawę. Jeśli jesteś rodzicem, ten tytuł to idealny prezent dla Twojego dziecka. Twoja pociecha będzie mogła czerpać z niego wiedzę o świecie, a przede wszystkim o tym, jak traktować naszych czworonożnych przyjaciół. To duża dawka wiedzy wpleciona w niezwykłe przygody, które przeżywają nasi bohaterowie.

Magazyn Pets Style objął patronatem drugą część komiksu o przygodach Izy, Piotrka i Snupka. Gorąco polecamy lekturę zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

Polecamy:

  • Psie wakacje – Snupi podbija świat
  • Recenzja „Podróże z Pazurem. Historia łapą pisana”
28 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
AkwarystykaInne zwierzęta

Krewetki akwariowe – wszystko, co musisz wiedzieć o krewetkach

przez Pets Style 27 maja, 2021

Akwarium dla większości osób to wypełniony wodą zbiornik, w którym pomiędzy roślinami, korzeniami i kamieniami zwinnie poruszają się ryby. Od jakiegoś czasu nasze postrzeganie akwarystyki się zmienia. Nie hodujemy już tylko ryb. Coraz częściej żyją one w towarzystwie innych stworzeń wodnych, takich jak kraby, ślimaki, raki czy w końcu krewetki akwariowe. Te ostatnie w akwarystyce pojawiły się stosunkowo niedawno.

To przede wszystkim zasługa jednego z najbardziej znanych akwarystów w historii tego hobby – Takashiego Amano, wizjonera, który pozwolił spojrzeć na akwarystykę w zupełnie inny sposób. Pokazał, że akwarium może być prawdziwym wycinkiem natury, prezentującym krajobrazy niby żywcem wycięte z rzeczywistości. Jednak nie o mistrzu Amano i nurcie, który zapoczątkował, będzie ten tekst, a o stworzeniach, które za jego sprawą trafiły do współczesnej akwarystyki. Mowa o krewetkach akwariowych z rodziny Caridina i Neocaridina.

Krewetki akwariowe – zalety

Małe, słodkowodne skorupiaki uderzają swoimi barwami. Krewetki akwariowe są doskonałym urozmaiceniem obsady każdego akwarium. Od najpopularniejszych czerwonych krewetek Red Cherry, przez granatowo-niebieskie Blue Velvet, aż po bajecznie ubarwione krewetki Crystal, Tiger i Taiwan. Wybór krewetek akwariowych jest ogromny i z pewnością każdy akwarysta znajdzie coś, co najbardziej będzie pasowało do jego gustu i aranżacji akwarium.

Jednak nie na atrakcyjnym wyglądzie rola krewetek akwariowych się kończy. Są one niezwykle pożytecznymi stworzeniami w każdym akwarium. Małe, precyzyjne kończyny pozwalają im na niezwykle skuteczne oczyszczanie roślin, mchów, a także elementów wystroju z porastających je glonów. Choć wszystkie są w tej dziedzinie skuteczne, to za prawdziwego pogromcę glonów uchodzi Caridina multidentata, czyli popularna krewetka Amano.

krewetki akwariowe

Podział krewetek akwariowych

Krewetki słodkowodne, występujące głównie w krajach Azji Południowo-Wschodniej, różnią się przede wszystkim wymaganiami hodowlanymi. Możemy podzielić je na dwie, główne rodziny:

Krewetki akwariowe – Neocaridina

Neocaridina – nie mają szczególnych wymagań, z powodzeniem możemy je hodować w zwykłej wodzie kranowej, w niewielkich zbiornikach gęsto porośniętych mchami i wątrobowcami. Istnieje wiele odmian barwnych, które powinny być trzymane osobno.

Krewetki akwariowe – Caridina

Caridina – wymagają odpowiednio przygotowanego zbiornika z podłożem aktywnym, a także wody RO wzbogaconej o mineralizator. Ich najpopularniejsze odmiany to:

  • Crystal Red,
  • Taiwan Bee,
  • Blue Bolt.

Wielkość zbiornika z krewetkami

Dużą zaletą krewetek akwariowych jest to, że do komfortowego życia nie wymagają dużego zbiornika. Małą grupę krewetek możemy hodować już w niewielkich akwariach o pojemności 10–15 l. Zbiorniki takie, choć są wystarczające, to mają jeden podstawowy minus. Utrzymanie w nich równowagi biologicznej może być bardzo problematyczne. Na początek polecam więc wybrać zbiornik o pojemności co najmniej 30 l. Mimo że zajmuje on więcej miejsca, to znacznie ułatwi nam kontrolę parametrów i przez to samą hodowlę. Da nam też większe możliwości w kwestii aranżacji.

krewetki

Filtracja akwarium z krewetkami

Pomocny na pewno może okazać się filtr kaskadowy, w którym umieścimy złoża biologiczne, takie jak ceramika czy gąbki. Większa powierzchnia filtracyjna zdecydowanie ułatwi nam utrzymanie odpowiednich warunków. Nie można jednak przesadzić z mocą filtra. W przypadku krewetek nie potrzebujemy popularnej w ostatnim czasie nadfiltracji.

Krewetki akwariowe są niewielkie, zjadają nawet najmniejsze drobiny pokarmu i nie wydalają przesadnie dużych ilości odchodów. Wyposażeni w odpowiedni filtr, zapanujemy nad czystością wody i nad groźnymi w nadmiarze azotanami i amoniakiem. Pamiętajmy o zabezpieczeniu wlotu filtra np. gąbką lub włókniną filtracyjną, tak aby nasze krewetki nie zostały zassane do jego wnętrza.

Krewetki akwariowe a roślinność

Zbiornik powinien być bogaty w bujną roślinność. Intensywne nawożenie akwarium może jednak negatywnie wpłynąć na nasze skorupiaki, dlatego warto zdecydować się na mchy i wątrobowce, a także inne proste w uprawie rośliny.

Miłym urozmaiceniem będą też suszone liście ketapangu, dębu czy klonu. Wzbogacają one wodę w pożyteczne garbniki, które wspierają odporność i zdrowie stworzeń wodnych. Zakwaszają również wodę, obniżając przez to jej pH. W utrzymaniu odpowiedniej temperatury pomoże grzałka z termostatem.

krewetki akwariowe

Neocaridina – od niej zacznij przygodę z krewetkami akwariowymi

Jeśli rozpoczynasz dopiero swoją przygodę ze słodkowodnymi krewetkami, polecam skupić się na odmianie Neocaridina. Są stosunkowo łatwe w hodowli, z powodzeniem możemy utrzymywać je w dobrej kondycji w zwykłej wodzie kranowej. Jeśli jednak lubisz wyzwania, możesz od razu spróbować swoich sił z krewetkami Caridina. Ich wymagania są bardziej sprecyzowane. Potrzebują wody o odpowiednich parametrach. Jej przygotowanie nie jest jednak trudne.

Na rynku znajdziemy wiele dobrej jakości mineralizatorów, które po dodaniu do wody osmotycznej ustalają jej parametry na poziomach odpowiednich dla krewetek akwariowych. Niezbędne będzie również dobrej jakości podłoże aktywne. Reguluje ono parametry wody, dzięki czemu unikniemy ich wahań.

akwariowe

Postaw na jedną odmianę krewetek akwariowych

Choć odmian kolorystycznych krewetek akwariowych jest naprawdę bardzo dużo, a każda urzeka swoimi walorami estetycznymi, jeżeli zależy nam na konkretnej barwie, nie powinniśmy mieszać różnych odmian w jednym zbiorniku. Efektem mieszanki Neocaridina nie będzie niestety piękny dla oka widok tęczowo ubarwionej obsady, lecz bezbarwne lub niezbyt atrakcyjne, brązowe „kundelki”. Są one efektem krzyżowania się różnokolorowych krewetek.

Skorupiaki te bardzo szybko rozmnażają się w dobrych warunkach, nasz zbiornik równie szybko z bajecznie ubarwionego może zmienić się w ponury, brązowy. Dodatkowo krewetki nie żyją zbyt długo. Średnia długość życia krewetki Neocaridina to około 1–1,5 roku, tak więc starsze, kolorowe pokolenia mogą szybko zostać wyparte przez powstałe w wyniku krzyżowania nieatrakcyjne młode.

Krewetki akwariowe to bardzo ciekawe stworzenia. Przyjemnie obserwuje się ich sposób życia, odżywiania, rozmnażania, a w końcu rozwój ich populacji. Widok taki z pewnością da wiele satysfakcji i spełnienia każdemu akwaryście. Dobrze zaaranżowany zbiornik, którego piękno podkreślą te drobne, mocno ubarwione skorupiaki, będzie ozdobą każdego wnętrza.

autor: Krzysztof Szołdrowski

27 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
Quiz

Wyżeł weimarski – QUIZ

przez Pets Style 26 maja, 2021
1. Ile typów długości sierści jest uznawanych u wyżła weimarskiego?

2. Ile średnio lat żyje wyżeł weimarski?

3. W którym wieku uznano rasę wyżeł weimarski?

4. Czy wyżeł weimarski może być w kolorze czarnym?

5. Czy wyżeł weimarski może pełnić funkcję psa obronnego?

6. Mutacja którego genu wywołuje zmianę koloru sierści?

7. W którym roku uznano odmianę długowłosą?

8. Czy wyżeł weimarski należy do legawców?

9. Czy rasa podlega próbom pracy?

10. Czy u wyżła weimarskiego występuje naturalnie krótki ogon?

11. Jak często u szczeniaka należy aktualizować dzienną dawkę pokarmu?

12.Czym powinna charakteryzować się karma dla aktywnych psów?

13. Ile dokładnie powinien ważyć wyżeł weimarski?

Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.

clock.png

Time's up

26 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
PiesPorady

Nauka psa komend – instrukcja krok po kroku

przez Pets Style 25 maja, 2021

Nauka psa komend, czy to naprawdę takie trudne? Każdy właściciel psa marzy, by jego pupil nie sprawiał problemów i reagował na polecenia. Inaczej mówiąc, by rozumiał, co się do niego mówi lub o co się go prosi. Żeby tak było, trzeba nauczyć psa podstawowych komend. Niestety, samo się nie zrobi. Pies to nie urządzenie z wgranym oprogramowaniem. To oprogramowanie trzeba mu najpierw wczytać. I o tym będzie ten artykuł – jak nauczyć psa komend.

Poznasz niezbędne komendy, które powinien znać Twój pies. Dowiesz się, jak nauczyć psa komendy „siad”, komendy „leżeć”, kiedy nagradzać psa smakołykiem. Wytłumaczę Ci też, dlaczego pupil Cię nie słucha. Po przeczytaniu do końca będziesz wiedział, jak DOGadać się ze swoim psem.

Jakie komendy powinny znać psy – lista podstawowych komend

W mojej ocenie wystarczy 7–8 podstawowych komend, żeby pies stał się grzecznym pupilem. Dzięki nim będziesz mógł zwrócić jego uwagę, odesłać go na miejsce, zapanować nad nim na spacerze, w domu czy każdym innym miejscu.

Podstawowe komendy – moja lista:

  • reakcja na imię, czyli przywołanie,
  • idziemy, czyli chodzenie na luźnej smyczy, ale bez załatwiania „swoich” spraw,
  • biegaj, czyli luźny spacer, swobodny ruch,
  • siad,
  • leżeć,
  • stój,
  • na miejsce,
  • zostaw.

Zapewne wielu z Was pomyśli, że brakuje tu jeszcze jednej ważnej komendy, czyli popularnego „zostań”. Ja nie używam tej komendy, ponieważ uczę swoje psy, że dane zachowanie mają wykonywać tak długo, aż nie usłyszą innego polecenia. Jednak każdy z Was może tę listę dowolnie modyfikować.

Chcę podkreślić, że wyżej wymienione słowa są tymi, których ja używam. Ty możesz sobie wybrać zupełnie inne. Dla psa nie ma znaczenia, jak coś nazywasz, tylko jakie zachowania za tym stoi. Ważne jest, aby do jednego zachowania była zawsze przypisana tylko jedna komenda. Ale o tym napiszę nieco dalej.

Zmotywuj psa do nauki komend smakołykiem

Zanim zaczniesz czegokolwiek uczyć swojego czworonoga, musi najpierw pojawić się u niego motywacja. Bez względu na to, czy pracujesz ze szczeniakiem, czy z dorosłym psem, nie zaczynaj nauki od wypowiadania słów i konkretnych komend.

Zacznij od zbudowania u pupila chęci do nauki i współpracy. Jeśli tego nie zrobisz, trening przestanie być przyjemnością i nie przyniesie efektów. Wręcz przeciwnie, pies nie będzie chciał się uczyć, zacznie unikać kontaktu i na pewno nie będzie Cię słuchał. Dlatego zadbaj o jego motywację. Przygotuj psa na to, że razem jest fajnie.

Nie dawaj psu śniadania czy kolacji w misce, tylko weź jego karmę i ulubione smakołyki i przekonaj go, że masz w saszetce coś, co będzie chciał zdobyć. Najprościej mówiąc, nakarm (nagrodź) psa z ręki. Jeśli zobaczy, że masz karmę, i będzie chciał ją zjeść, możesz zacząć trening. Jeśli pies wykona komendę, nagrodź go. Pamiętaj też, że trening z psem to forma zabawy.

Nauka psa komend – zacznij od gestów

To, co mówimy, ma dla psa dużo mniejsze znaczenie niż to, co pokazujemy. Słowa nie są jego podstawowym sposobem komunikacji. W świecie psów to mowa ciała ma największe znaczenie w porozumiewaniu się z innymi osobnikami. My natomiast bardzo często co innego mówimy, a co innego pokazujemy. Na dodatek mamy tendencję do ciągłego gadania, przez co pies przestaje zwracać na nas uwagę.

Dlatego w treningu z psem obowiązuje zasada: im mniej słów, tym więcej treści. Każde pięknie wyartykułowane zdanie, zawierające mnóstwo słów i niepotrzebnych zwrotów, powoduje u psa szum komunikacyjny. To tak, jakbyś znał tylko 7 słów w danym języku, a Twój rozmówca próbował Ci je przekazać, opowiadając długą historię. Pies zdecydowanie woli komunikację opartą na krótkich i pojedynczych zwrotach.

Nauka psa komend – jedno zachowanie to jedna komenda

Jeśli chcesz nauczyć psa komendy, postaw na jedno krótkie słowo. Najlepiej takie, którego nie używasz na co dzień, np. „leżeć”. Nie ma znaczenia, w jakim języku wypowiadasz komendę. Pies i tak zaczynie ją rozumieć, dopiero gdy go nauczysz. Dlatego możesz używać słów z różnych dialektów. Ważne jest, żeby dane zachowanie zawsze było nazwane tak samo.

Jeśli w Twoim domu jest więcej domowników, warto stworzyć jedną spójną listę komend dla Waszego psa. Dokładnie taką, jaką ja przedstawiłam na górze. Dla nas „leżeć”, „połóż się” i „waruj” to trzy określenia na to samo zachowanie. Ale dla psa to trzy różne, zupełnie inne słowa, których nie potrafi połączyć w jedno. Jeśli więc chcesz, żeby pies słuchał każdego, kto z nim wychodzi na spacer, musi słyszeć ten sam wyraz na komendę „leżeć”.

Nauka psa komend w trzech etapach

Nauka psa każdego zachowania przebiega przez trzy etapy. Pierwszy to TŁUMACZENIE – wyjaśniasz psu, jaką komendę ma wykonać, czyli za co będzie teraz nagradzany. Możesz użyć do tego naprowadzania smakołykiem lub zabawką, gestu lub wyłapywania. Kiedy pies zrozumie, możesz zacząć wprowadzać komendę. Pierwszy etap robisz zupełnie bez słowa, bez nazywania tego, co wymagasz, bo pies i tak jeszcze tego nie rozumie. Dopiero kiedy zorientuje się, na czym polega ćwiczenie, możesz zacząć je nazywać. W ten sposób będziesz miał pewność, że pies zrozumie, o jakie zachowanie chodzi, kiedy pada dane słowo. Pamiętaj, żeby na etapie tłumaczenia trenować z psem w znanym i spokojnym otoczeniu, bez bodźców rozpraszających. Pies musi mieć jak najlepsze warunki do tego, żeby nauczyć się nowego zadania.

Drugi etap to GENERALIZACJA, czyli wykonywanie tego samego ćwiczenia w różnych miejscach, w różnym czasie i w różnych sytuacjach. Musisz pokazać psu, że dane zachowanie wygląda tak samo bez względu na to, gdzie, kiedy i z kim je wykonuje. Dla psa „leżeć” w domu, nie oznacza tego samego na ulicy, dopóki mu tego nie wyjaśnisz. Nie złość się więc na niego, że nie słucha Cię na przystanku autobusowym, jeśli trenowałeś tylko w domu. Dlatego pamiętaj, żeby zmieniać miejsca, w których robisz treningi. Zaczynaj zawsze od spokojnego i znanego, a następnie powoli i stopniowo przenoś się w nowe, trudniejsze okolice.

W ten sposób płynnie dojdziesz do etapu trzeciego – OBCIĄŻANIA, czyli wprowadzania do treningu bodźców rozpraszających. Teraz uczysz psa, że ma wykonywać polecenie bez względu na to, co dzieje się dookoła. To czas, kiedy ćwiczysz w bliskiej obecności psów, ludzi, rowerów, deskorolek czy innych „przeszkadzaczy”. Na tym etapie pies już doskonale powinien znać daną komendę i wykonywać ją niemal ze stuprocentową skutecznością.

Jak nauczyć psa komendy „siad”

Do szkolenia wybierz spokojne i znane miejsce. Trening rozpocznij od podania psu kilka razy smakołyków (może to być karma) z otwartej dłoni. Jeśli pupil chce jeść i czeka na kolejną porcję, możesz przejść do nauki. Trzymaj smakołyk w ręce i naprowadź psa do pozycji siad. Zrób to, unosząc dłoń powyżej głowy psa, lekko w kierunku do tyłu. Jeśli pies będzie podążał wzrokiem za dłonią z karmą, w pewnym momencie automatycznie zrobi siad, gdyż będzie to dla niego najwygodniejsza pozycja. Gdy tylko usiądzie, daj psu nagrodę. Powtórz ćwiczenie kilka razy.

Kiedy pupil zacznie wykonywać polecenie płynnie za każdym razem, zacznij naprowadzać go za pomocą samej dłoni, bez smakołyków. Gdy tylko pies wykona siad, pochwal go i nagrodź. Po wykonaniu kilku powtórzeń pies nie powinien już czekać na Twój gest, tylko sam zaproponuje siad. Kiedy tylko to zrobi, możesz przejść do wprowadzania komendy.

Bardzo ważna jest kolejność. Jeśli chcesz, żeby pies reagował w przyszłości na samo słowo, nie możesz wypowiadać go, jednocześnie pokazując gest. Dla psa ważniejsze jest to, co widzi, niż to, co słyszy. Jeśli więc oba sygnały pojawiają się jednocześnie, wybierze ten, który jest dla niego bardziej znany. Dlatego jeśli chcesz, żeby reagował na samą komendę, musi się ona pojawić jako pierwsza.

Kiedy już nauczysz psa, co oznacza dane słowo, musisz powtórzyć takie szkolenie w różnych miejscach i sytuacjach. Zawsze zaczynaj od początku i nie pomijaj żadnego kroku. Pamiętaj, że w treningu najważniejszy jest sukces.

W ostatnim kroku przećwicz jeszcze komendę „siad” w obecności innych psów. Teraz dopiero możesz powiedzieć, że pies nauczył się, co oznacza słowo „siad”.

Jak nauczyć psa komendy krok po kroku?

1. Zacznij od motywacji. Najpierw pies musi chcieć z Tobą współpracować.

2. Wytłumacz psu, o jakie zachowanie chodzi, używając do tego jednej lub kilku technik kształtowania.

3. Kiedy pies zacznie Ci sam proponować ćwiczenie, nazwij je. Pamiętaj, żeby słowo wypowiadać przed gestem i stopniowo zwiększać przerwę między tym, co mówisz i pokazujesz.

4. Zgeneralizuj, tj. ćwicz w różnym czasie, miejscu i sytuacji.

5. Wprowadź do szkolenia bodźce rozpraszające. Ćwicz przy innych psach, ludziach, na parkingu i w mieście.

6. Co jakiś czas powtarzaj trening. Żadne zwierzę nie uczy się raz na zawsze.

Pamiętaj, żeby nie przeskakiwać kolejnych etapów nauki. Obserwuj psa i dostosuj szkolenie tak, żeby zawsze skończył go sukcesem.

Mam nadzieję, że teraz chętniej i łatwiej przyjdzie Ci DOGadanie się ze swoim psem.

autor: Katarzyna Jakubowska, trener psów

25 maja, 2021 0 Komentarze
0 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
Pielęgnacja psaPies

Obcinanie pazurów u psa – o czym powinieneś wiedzieć?

przez Pets Style 20 maja, 2021

Pazury u psa rosną przez całe życie. To, czy Twój pies ściera sobie pazury samoistnie, zależy od tego, czy biega po twardym podłożu, czy jest aktywny oraz od indywidualnych predyspozycji – również rasowych. Jeżeli Twój pies dużo biega po twardym podłożu i pazury ścierają mu się same, to wystarczy, że będziesz tylko kontrolował stan pazurów swojego pupila co jakiś czas. Jeżeli Twój pies biega głównie po trawie, to pazury nie mają szansy się zetrzeć. W takiej sytuacji musisz je regularnie podcinać. Przeczytaj, co powinieneś wiedzieć o obcinaniu psich pazurów krok po kroku.

Pazury u psa – dlaczego należy je obcinać

Zbyt długie pazury u psów uniemożliwiają prawidłowe chodzenie i sprawiają ból. Wówczas psy stawiają łapy nienaturalnie, co ma wpływ na pracę mięśni i stawów. Jeśli taki stan utrzymuje się długotrwale, to wówczas może dojść do zwyrodnień stawów, nieprawidłowej postawy ciała, uszkodzeń kości palców oraz kulawizn. Zbyt długie psie pazury zawijają się i wbijają w skórę, co może powodować stany ropne i zapalne. Przerośnięte psie pazury mogą się o coś zahaczyć, przez co może dojść do wyrwania pazura. Wszystko to wiąże się z ogromnym bólem dla psa.

obcinanie pazurów u psa

Kiedy należy obciąć psu pazury?

Możesz w bardzo prosty sposób sprawdzić, czy to już czas, aby obciąć pazury. Wsłuchaj się w chodzenie psa po podłodze. Jeśli słyszysz stukanie pazurów, to jest to sygnał, że należy obciąć psu pazury. Jeśli pazury są odpowiedniej długości, to wówczas nie usłyszysz dźwięku przy poruszaniu się psa po podłodze. Odpowiednia długość psich pazurów jest wówczas, gdy nie są one dłuższe niż opuszka palca, a więc powinny się kończyć tuż nad ziemią, ale nie dotykać jej.

Jak często należy obcinać pazury psa?

Nie ma jednej wspólnej odpowiedzi dla wszystkich. Każdy pies jest inny. Większość psów powinna mieć obcinane pazury raz na dwa tygodnie, a część raz na cztery tygodnie. Wszystko zależy od predyspozycji Twojego pupila oraz od jego aktywności i podłoża, po którym się porusza. Ogólnie mówiąc, powinieneś obcinać psu pazury wtedy, gdy jest to konieczne. Zabieg taki może wykonać lekarz weterynarii lub możesz wykonać go samodzielnie.

Zanim przejdziesz do zabiegu obcinania psich pazurów krok po kroku, musisz poznać ich budowę, ponieważ bez tej wiedzy nie będziesz w stanie obciąć pazurów tak, aby nie zrobić pupilowi krzywdy.

obcinanie pazurów u psa

Budowa psiego pazura

Psi pazur od zewnątrz pokryty jest płytką rogową, czyli twardą obudową. Od dołu znajduje się dość wąska jasna tkanka, zwana podeszwą. Wnętrze pazura wypełnia łożysko, w którym znajduje się macierz. Macierz to mocno ukrwiony rdzeń pazura i to właśnie na ten element powinniśmy uważać podczas obcinania psich pazurów. O ile obcinanie płytki rogowej, podeszwy czy łożyska jest dla psa zupełnie bezbolesne, o tyle naruszenie macierzy, w której przebiegają naczynia krwionośne oraz zakończenia nerwowe, spowoduje obfite krwawienie oraz ból. Istotne jest również, że nerwy i naczynia krwionośne znajdujące się w macierzy wędrują w kierunku rogowej płytki wraz z rosnącym pazurem.

Dlatego jeśli zbyt długo czekasz z obcięciem pazurów u psa, to w pewnym momencie skrócenie pazura do odpowiedniej długości może już nie być takie proste. Jeśli doprowadzisz do takiego stanu, to pazury powinieneś skracać minimalnie. Jeśli będziesz piłować lub przycinać pazur minimalnie, to wówczas naczynia krwionośne zaczną się cofać w głąb pazura. W ten sposób małymi krokami dojdziesz do skrócenia pazura do odpowiedniej długości.

U psów, które mają jasne pazury, możesz bez problemu zobaczyć macierz. U psów z ciemnymi pazurami nie jest to możliwe na pierwszy rzut oka. Możesz spróbować zobaczyć macierz, podświetlając pazur od spodu bardzo intensywnym światłem. Pamiętaj, aby ciemne pazury przycinać tylko o milimetr – dzięki temu łatwiej zauważysz zmieniającą się strukturę pazura. Im bliżej macierzy, tym ciemniejszy jest pazur pośrodku – wygląda on jak czarna kropka.

Czym obcinać psu pazury?

Na rynku dostępnych jest mnóstwo narzędzi do skracania psich pazurów. Odpowiednio dobrane, ułatwi cały proces i zmniejszy stres u Twojego pupila oraz u Ciebie. Z czego możesz wybierać?

Cążki lub nożyce do pazurów. Idealnie poradzą sobie z twardą powierzchnią psiego pazura. Mają one okrągły kształt oraz zoptymalizowany kąt cięcia, dzięki czemu wywierają równomierny nacisk na pazur i przycinają go bez rozdwajania czy szarpania. Niektóre obcinarki do pazurów, które działają na zasadzie gilotyny, posiadają blokadę, którą ustawisz, aby nie przyciąć pazura zbyt głęboko.

Na rynku są też dostępne modele wyposażone w czujnik części żywej pazura. Sygnalizują one światłem zielonym strefę bezpieczną do cięcia oraz światłem czerwonym strefę, której nie powinieneś obcinać, ponieważ możesz uszkodzić naczynia krwionośne i nerwy. Bez względu na to, które cążki czy nożyce wybierzesz, pamiętaj, aby narzędzie było wystarczająco ostre. Na rynku dostępne są narzędzia ze stali nierdzewnej, które pozostają ostre przez długi czas. Niewystarczająco ostre, nie będzie pazurów ciąć, tylko będzie je miażdżyć, a to może być nieprzyjemne i bolesne dla czworonoga. Dodatkowo takie narzędzia mogą pozostawić na krawędziach cięcia zadry i pęknięcia, które mogą doprowadzić do dalszego uszkodzenia pazura.

Szlifierki do pazurów. Jeżeli boisz się obcinać psu pazury, to szlifierka może być dla Ciebie dobrym rozwiązaniem. Szlifierka działa jak pilnik, więc ryzyko urazu jest znacznie niższe. Niektóre szlifierki posiadają osłonę z otworem na pazur. Dzięki temu sierść czworonoga nie dostanie się do szlifierki. Pamiętaj, abyś przed użyciem szlifierki przyzwyczaił pupila do jej dźwięku.

Dostosuj rozmiar używanego narzędzia do wielkości pupila. Nie ma uniwersalnego narzędzia, które byłoby odpowiednie dla psów wszystkich ras.

Niektórzy próbują używać obcinaczki dla ludzi, jednak to narzędzie nie nadaje się do cięcia psich pazurów, ponieważ zamiast szybko obcinać pazur, miażdżą go, co powoduje dyskomfort u psa.

Skoro już znasz budowę psiego pazura i masz odpowiednie narzędzia, to możesz przejść do obcinania pazurów u psa.

obcinanie pazurów u psa

Jak bezstresowo obcinać psu pazury?

Psa powinieneś oswajać z obcinaniem pazurów oraz innymi zabiegami pielęgnacyjnymi już od szczeniaka. Jeśli jednak trafił do Ciebie dorosły pies, lub też zwyczajnie nie pomyślałeś o tym za czasów szczenięcych, to jeszcze nic straconego – wszystko można wypracować.

Psy zwykle nie lubią, jak dotyka się ich łap. Dlatego zacznij od oswajania psa z dotykiem. Bądź spokojny. Chwal i nagradzaj każdy dotyk psiej łapy. Jeśli pies już bezstresowo pozwala Ci dotknąć łap, to przejdź do wydłużenia czasu, w jakim trzymasz łapę. Cały czas pamiętaj o nagradzaniu.

Kolejnym etapem jest przyzwyczajenie psa do narzędzia, którego będziesz używać. Pokaż psu narzędzie, pozwól mu je obwąchać. W kolejnym etapie zbliż je do psich łap i pazurów, dotknij, ale jeszcze nie obcinaj. Każdy taki dotyk chwal i nagradzaj. Jeśli planujesz użyć szlifierki, to oswój psa również z dźwiękiem narzędzia. Dopiero gdy uda się całkowicie oswoić pupila z narzędziem, możesz przystąpić do obcinania pazurów.

Nie musisz od razu obcinać wszystkich pazurów. Wystarczy, że obetniesz jeden czy dwa i bardzo psa pochwalisz. Pamiętaj, że dla Twojego psa to coś nowego. Z czasem zwierzak oswoi się z obcinaniem pazurów i będzie to proste i bezstresowe zadanie. Pamiętaj, aby nie robić nic na siłę, bo uwrażliwisz psa i sprawisz, że będzie się Ciebie bał, gdy tylko weźmiesz narzędzie do ręki.

Obcinanie pazurów u psa to zabieg pielęgnacyjny.

Obcinanie pazurów u psa – krok po kroku

Na co powinieneś zwrócić uwagę przy przycinaniu pazurów, aby było to jak najmniej stresujące wydarzenie dla psa?

  • Przystąp do obcinania pazurów, gdy pies jest zmęczony i spokojny.
  • Ważny jest Twój nastrój – jeśli jesteś zdenerwowany, to zrezygnuj z zabiegu, ponieważ Twój nastrój udzieli się psu.
  • Zapewnij sobie odpowiednią ilość światła – to ważne, aby nie uszkodzić ukrwionej części pazura.
  • Zadbaj też o wygodną pozycję dla siebie i dla psa. Niektóre psy komfortowo czują się, gdy leżą na plecach, inne – kiedy leżą na boku, a jeszcze inne – gdy stoją.
  • Chwyć pewnie psią łapę i precyzyjnie i zdecydowanie przytnij pazur, trzymając cążki tak, aby ciąć od dołu pazura do góry. Zacznij od minimalnego skrócenia, aby nie uszkodzić naczyń krwionośnych. Najlepiej przytnij go pod kątem około 45 stopni w stosunku do podłoża.
  • Po skróceniu pazura możesz go jeszcze spiłować, ale pamiętaj, by robić to tylko w jednym kierunku, aby zapobiec rozwarstwieniu płytki i odpryskom.
  • Chwal i nagradzaj, aby następnym razem pies kojarzył całą sytuację z czymś przyjemnym.

Wilczy pazur

U niektórych psów występuje tak zwany wilczy pazur, który również rośnie (co ciekawe, wilki takiego pazura nie mają). Jest to piąty palec po wewnętrznej stronie tylnej łapy, usytuowany wyżej niż pozostałe palce. Ze względu na swoje umiejscowienie pazur ten nie ma styczności z ziemią i nie może zetrzeć się samoistnie. Jeżeli Twój pies ma taki pazur, to regularnie sprawdzaj jego długość i w razie potrzeby przycinaj.

obcinanie pazurów u psa

Krwawienie – co zrobić?

Przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Co prawda pojawi się krew i ból, ale nie zagraża to życiu psa. W takiej sytuacji świetnie sprawdzi się nadmanganian, który zatrzyma krwawienie i zdezynfekuje ranę. Proszek wysyp na dłoń i przytknij mocno do uszkodzonego pazura.

Wizyta u weterynarza

Obcinanie pazurów u psa to zabieg pielęgnacyjny, który zapewni Twojemu psu komfort poruszania się oraz ma wpływ na zdrowie pupila. Nie jest trudny, ale jeżeli obawiasz się, że nie jesteś jeszcze gotowy, aby samodzielnie skrócić pazurki Twojego pupila, to możesz udać się na wizytę do lekarza weterynarii, który wykona taki zabieg i pokaże Ci, jak zrobić to bezpiecznie w domu.

20 maja, 2021 0 Komentarze
1 FacebookTwitterLinkedinWhatsappEmail
Najnowsze posty
Starsze posty
Reklama

Kategorie

Uncategorized Sprzęt i akcesoria Podróż z kotem Filmy Zakładanie akwarium Konkursy Diamenty Zoologii Sprzęt akwarystyczny Inne zwierzęta Rośliny Aquascaping EKO Podróżowanie Wydarzenia Zdrowie i pielęgnacja Ryby Wywiady Sport i szkolenie Produkty dla kotów Gazeta Podróże z psem Zdrowie i pielęgnacja kota EKO Ciekawostki o kotach Żywienie ptaków i gryzoni Pielęgnacja psa Zdrowie psa Akcesoria dla psów Rasy kotów Poradnik Ciekawostki o psach Akwarystyka Quiz Lifestyle Ptaki & Gryzonie Dieta kota Porady Aktualności Rasy psów Żywienie psa Kot Pies
web-petsstyle-p!

Chcesz być na bieżąco? Zapraszamy na nasze media społecznościowe, szczególnie na Facebooka. Zachęcamy również do zapoznania się z ofertą naszego sklepu online z akcesoriami, karmami i przekąskami dla zwierząt!

Facebook Instagram Twitter

Pies

    • Rasy psów
    • Żywienie psa
    • Zdrowie psa
    • Eko pies
    • Pielęgnacja psa
    • Akcesoria dla psa
    • Sport i szkolenie
    • Ciekawostki o psach

Kot

    • Rasy kotów
    • Dieta kota
    • Zdrowie kota
    • Eko kot
    • Produkty dla kota
    • Podróż z kotem
    • Ciekawostki o kotach

Ptaki i gryzonie

    • Sprzęt i akcesoria
    • Zdrowie i pielęgnacja
    • Żywienie gryzoni

Akwarystyka

    • Aquascaping
    • Ryby akwariowe
    • Krewetki akwariowe
    • Rośliny akwariowe
    • Sprzęt akwarystyczny

@2025 – All Right Reserved. Designed and Developed by Elite Expo

  • Reklama
  • Redakcja
  • Polityka prywatności
  • Regulamin konkursu
PETS STYLE
  • Aktualności
  • Diamenty Zoologii
  • Pies
  • Kot
  • Akwarystyka
  • Ptaki & Gryzonie
  • Lifestyle
  • Quiz